Tekst: Witold Przewoźny
Z wystawy "Nekielskie Olędry. W kręgu pracy, wiary i nadziei"
1. Z KART HISTORII POLSKI – HOLENDRZY NA ŻUŁAWACH
Mieszkańcy Niderlandów od wieków zyskali powszechne uznanie niezrównanych mistrzów w technologiach prac melioracyjnych – zabezpieczających przed żywiołem wodnym, z którym przez pokolenia nauczyli się żyć. W tej dziedzinie stali się poszukiwanymi specjalistami, których sprowadzano wszędzie tam gdzie problem regulacji rzek czy też melioracji terenów depresyjnych stanowił strategiczny problem. Takim terenem w dawnej Rzeczypospolitej były rozległe tereny Żuław stanowiące ważne obszary ujścia Wisły. Specjalistów z Niderlandów sprowadził na te tereny Zakon Krzyżaków już w XII wieku. Założyli nawet swoje miasteczko o nazwie Holland (dzisiejszy Pasłęk). Jednak nieliczne wioski szybko zagarnęły kolejne powodzie. Właściwe pojawienie się Holendrów nazywanych później po staropolsku Olędrami nastąpiło na początku XVI wieku, dając początek jednej z najważniejszych form wiejskiego osadnictwa czynszowego w Polsce na tzw. „prawie olęderskim”. Osadnictwo to rozwijało się bardzo intensywnie w latach 1547-1864 aż do reform uwłaszczeniowych kończących procesy odmienności sposobu gospodarowania. Z początku osadnictwo to dotyczyło terenów Żuław, Doliny Wisły i północnej Wielkopolski z udziałem Holendrów, a następnie w innych częściach kraju głównie z udziałem Niemców i Polaków korzystających ze sprawdzonego wcześniej prawa olęderskiego. Niezależnie od narodowości osadników nazywano OLĘDRAMI.
2. PRZYCZYNY SPROWADZENIA OSADNIKÓW Z NIDERLANDÓW NA TERENY ŻUŁAW
Sytuacja w Polsce Jagiellonów w pierwszej połowie XVI wieku
Rzeczypospolita pierwszej połowy XVI wieku była wielkim i bogatym krajem znanym z tolerancji, w którym łatwo można było znaleźć swoje miejsce i wykazać się umiejętnościami. Rzeczypospolita potrzebowała fachowców w wielu dziedzinach – kupców, rzemieślników i artystów, architektów, wojskowych i farmerów, meliorantów. Konieczność zmeliorowania Żuław i udrożnienia ujścia Wisły – rzecznej drogi transportowej do portów w Gdańsku i Elblągu stanowiło wyzwanie gwarantujące dalszy rozwój jednego z najlepiej prosperujących państw ówczesnej Europy. Do realizacji tego zamierzenia potrzebne było sprowadzenie co najmniej kilkunastu tysięcy fachowców, meliorantów. Dla nich Król Polski gotowy był przygotować specjalne warunki prawne i gwarantować je swoimi dekretami i przywilejami.
Sytuacja w Niderlandach
Na początku XVI wieku Europę Zachodnią dotykają nieustanne kataklizmy epidemii, głodu, powstań chłopskich, a po wystąpieniu Marcina Lutra w 1517 roku rozpoczyna się fala religijnego ruchu protestantów. Wojny na tle religijnych – na terenach dawnych Niemiec, Francji i Niderlandów stają się na wiele lat ogniskiem podziałów i krwawych represji. Szaleństwo konfliktu wyrzuca poza nawias społeczeństwa setki tysięcy ludzi zmuszając ich do ucieczki. Tereny Niderlandów, zarządzane przez Hiszpanię, dodatkowo dotknęły restrykcyjne decyzje gospodarcze, m.in. wstrzymujące wszelkie prace przy polderach pozostawiając tysiące pracowników – wytrawnych meliorantów bez środków do życia. Wszyscy oni gotowi byli na impuls migracji – poszukiwania nowych, bezpiecznych terenów zamieszkania. To do tych ludzi kierowane były zaproszenia do Polski gwarantujące wolność, tolerancję i możliwości gospodarowania.
Na tę podróż w nieznane decydowali się najczęściej ludzie zdesperowani w poszukiwaniu lepszych warunków bytowych, gwarancji bezpieczeństwa i wolności światopoglądu, uaktywnienia wreszcie pokładów własnej aktywności. Potwierdzeniu słuszności swoich niełatwych decyzji mogli poświęcić całą swoją wiedzę, kreatywność i ogrom pracy wielu pokoleń oraz ponosić z pokorą konsekwencje życia w oderwaniu od dawnych ojczyzn.
3. CECHY CHARAKTERYSTYCZNE „KULTURY OLĘDERSKIEJ”
Olędrzy byli ludźmi osobiście wolnymi i użytkowali ziemię na warunkach umowy zawieranej przez właściciela wsi (Król, Kościół, Szlachta) z całą gminą osadników reprezentowanych przez wybranego przez siebie sołtysa. Olęderskie prawo gwarantowało długoterminową dzierżawę a później także wieczystą, po zapłaceniu tzw. okupnego. Po upływie czasu tzw. wolnizny czyli umownego okresu zwolnienia od wszelkich opłat (trwającej najczęściej 6-7 lat), przeznaczonego na zagospodarowanie, osadnicy świadczyli na rzecz właściciela jedynie czynsz zbierany od całej społeczności. Posiadali z reguły wolność handlu oraz cieszyli się swobodą wyznaniową i prawem zakładania własnych szkół, najczęściej spełniających równocześnie funkcje domów modlitwy. Na terenie Żuław i Powiśla byli najczęściej mennonitami czyli wyznawcami Kościoła Anabaptystów głoszących całkowity pacyfizm, skromność i pracowitość oraz życie na wzór dawnych wspólnot chrześcijańskich. Olędrzy, gospodarując w szczególny sposób potrafili zamienić nieużytki i bagna w żyzne pola i łąki. Już w drugim pokoleniu ich kwitnące, obsadzone sadami farmy, zagrody i domy mieszkalne robiły wrażenie na sąsiadach. Wzbudzały zazdrość, ale także i podziw dla pracowitości, zaradności, czystości ich gospodarzy i ich umiejętności współpracy z innymi. Olędrzy byli nie dościgniętymi mistrzami w modelowaniu krajobrazu elementami hydrotechniki. Dla nich, niebezpieczny żywioł wody stawał się szansą, która dawała konkretne korzyści – z żywiołem się nie walczyło tylko współpracowało. Doskonale wiedzieli kiedy należy magazynować nadmiary wody a kiedy ich się pozbywać. Stosowali do tego wybudowane sieci kanałów z systemem jazów regulujących poziomy wody, wiatraki czerpakowe spełniające funkcję pomp, wały przeciwpowodziowe. W ten sposób powstał fenomen ukształtowania przez człowieka specyficznego krajobrazu z rozległymi łąkami biegnącymi pasami prostopadle do kanałów lub rzek z charakterystycznymi wierzbowymi alejami oraz gospodarstwami położonymi zawsze wyżej na usypanych terpach. Do dziś Żuławy Wiślane i Elbląskie nazywane są krainą polskich polderów, tzw. Małą Holandię.
4. OLĘDRZY W WIELKOPOLSCE
Wielkopolska była terenem najbardziej intensywnego rozwoju osadnictwa olęderskiego w Polsce. W latach 1597-1864 powstało tu co najmniej 807 osad lokowanych na prawie olęderskim. Proces ten był konsekwencją sukcesu gospodarczego i ekonomicznego ruchu osadniczego Holendrów (Olędrów) – Mennonitów na Pomorzu Gdańskim i w dolinie Wisły. W początkowym okresie lokowano większość osad na terenach podmokłych z dominującym udziałem – potomków pionierów tego typu osadnictwa z Prus Królewskich. W okresach późniejszych – od końca XVII wieku i całego XVIII wieku lokacje te dotyczyły także rozległych wielkopolskich obszarów leśnych, w których osadnicy musieli wykarczować swoje terytoria tworząc urokliwe dziś wsie rozproszone. Pierwszą w Wielkopolsce osadą olęderską było Olędrowo – dzisiejsze Ługi Ujskie, założone w 1597 roku nad brzegiem Noteci. Już w spisanym kontrakcie olędrzy mieli postawione zadanie osuszenia terenów przylegających do kapryśnej w tym miejscu rzeki. Kolejne lokacje pochodzą już z XVII wieku: w 1600 roku założono – Górne i Dolno Holendry (dzisiejsze Herburtowo i Folsztyn), Nowe Dwory lokowane w 1601 roku oraz Marianowo z 1614 roku.
5. OLĘDERSKIE WIOSKI ZIEMI NOWOTOMYSKIEJ I PUSZCZY PYZDRSKIEJ
W krajobrazie osadniczym Wielkopolski szczególną odrębnością środowiska przyrodniczego oraz budownictwa wiejskiego charakteryzuje się Równina Nowotomyska oraz tereny Puszczy Pyzdrskiej. Rejon Ziemi Nowotomyskiej od początku XVIIII wieku stał się terenem intensywnego osadnictwa olęderskiego, którego ślady uchwytne są jeszcze dzisiaj. Kolonizacja ta w XVIII wieku opierała się głównie na osadnikach narodowości niemieckiej (protestanci z Nowej Marchii, Śląska i Pomorza), później polskiej oraz w małym stopniu czeskiej (ze Śląska i Moraw). Na terenach wielkich kompleksów leśnych zaczęły powstawać nowe osady olęderskie w obrębie sołectw: Boruja Kościelna i Boruja Nowa, Chojniki, Cicha Góra, Glinno, Grubsko, Kozie Laski, Paproć, Przyłęk, Szarki, Sękowo, Jastrzębsko Stare, Nowa Róża i Sątopy. Wsie z tego terenu wyróżniają się w krajobrazie kulturowym Wielkopolski charakterem gospodarki związanej z uprawą chmielu i wikliny oraz związanej z nią specyficzną formą budynku inwentarskiego, w którym występuje tzw. trempel – wysokie poddasze pełniące funkcje spichrza lub suszarni. Puszcza Pyzdrska to obszar o doskonale zachowanym dziedzictwie olęderskim wyróżniający się dużą ilością stary zagród, często budowanych z drewna lub darniowej rudy żelaza. Na terenach Puszczy w granicach trzech powiatów – pyzdrskiego, konińskiego i kaliskiego lokowano w XVIII wieku – 47 osad olęderskich. W sumie liczyły one 593 gospodarstwa zamieszkałe przez 3745 mieszkańców, zróżnicowanych pod względem społeczno-majątkowym. Jak wszyscy Olędrzy gospodarze i ich rodziny byli ludźmi wolnymi i żyli zgodnie z zasadami prawa olęderskiego: solidarności całej gminy wobec dworu i wewnętrznej równości wobec siebie.
6. OLĘDRZY W OKOLICACH NEKLI
Na sprawdzonych wcześniej w wielu regionach kraju wzorach prawnych, osadnictwo olęderskie na Ziemi Nekielskiej rozpoczęto w połowie XVIII wieku. Rozległe oraz niezagospodarowane dotąd lesiste i podmokłe tereny stały się na kilka pokoleń ziemią oddaną w użytkowanie niemieckiej ludności luterańskiej nazywanej także i tu – Olędrami. W okolicach Nekli w latach 1749-1776 powstało 10 osad olęderskich. Jako pierwsze założono w 1749 roku Nekielskie Olędry (dzisiejsza Nekielka) oraz Brzezie (dzisiejsze Brzeźno), a w latach następnych: 1751 rok – Góreckie Olędry – dzisiaj w granicach Nekli, 1775 rok – Gierłatowo (Gierłatowo Olędry, Chłapowskie Olędry), 1756-1776 – Barczyzna (Barskie Olędry, Mystkowskie Olędry), 1759-1761 – Zasutowo (Zasułtowo Olędry, Laski Olędry), 1772 rok – Siedleczek (Siedleckie Olędry). Dawne wsie olęderskie znajdują się dziś w granicach 7 miejscowości: Brzeźno i Siedleczek w gminie Kostrzyn w powiecie poznańskim; Barczyzna, Gierłatowo, Nekla, Nekielka, Zasutowo w gminie Nekla w powiecie wrzesińskim. Dzięki zagospodarowaniu lesistych i bardzo bagnistych terenów powstał charakterystyczny olęderski krajobraz. Wsie na karczunkach leśnych oraz powstałe na bagnach posiadały zabudowę rozproszoną. Każdy osadnik otrzymywał działkę najczęściej w kształcie prostokąta. Najpierw na środku działku lub na wzniesieniu powstawał plac pod budowę chaty, a dopiero później karczowano las i powstawały pola uprawne. Droga biegła nieregularnie przez całą wieś, łącząc ze sobą drogi dojazdowe do poszczególnych gospodarstw. Taki dość chaotyczny wydawałoby się układ komunikacyjny zachował się do dzisiaj w Nekielce i Barczyźnie gdzie stosunkowo łatwo pomylić drogi. Osady na tym terenie zakładali poszczególni właściciele ziemscy należący do znanych rodów wielkopolskich, m.in. Wilkońscy, Turno, Lipscy, Krzyccy, Zakrzewscy. Dla nich zaproszenie kierowane do osadników i nadawanie im skutecznego prawa otoczonego przywilejami gwarantowało zagospodarowanie trudnych nieużytków a w efekcie wzrost dochodów. Dla Olędrów natomiast korzystne – znacznie lepsze niż obowiązujące w okolicach warunki prawno-gospodarcze, wraz z zapewnioną tolerancją religijną i wolnością gospodarowania, dawały perspektywy znalezienia bezpiecznego i szczęśliwego gniazda rodzinnego. Spektakularny sukces zależał od nich samych – od ich pracowitości, wytrwałości, uporu i wiary w swoje przeznaczenie. Los okazał się dla nich pełen zaskakujących zmian i dramatycznych wydarzeń zmuszając często do podejmowania skrajnych decyzji. W wyniku II rozbioru Polski wszyscy znaleźli się w zasięgu państwa pruskiego, które już nie gwarantowało dawnych przywilejów a militarystyczne nastawienie stopniowo odbierało spokój i dawną tolerancję religijną. Przejęcie pod administrację pruską i wprowadzenie urzędowego języka niemieckiego doprowadziło do zmian nazw olęderskich miejscowości. Zamiast nazwy Olędry wprowadzono określenie Hauland, które oznaczało wykarczowane tereny lokowanych wiosek.
7. NEKIELSKIE OLĘDRY
Rozległe łąki dzisiejszej Nekielki były w połowie XVIII wieku gęstymi i podmokłymi lasami nazywanymi potocznie: Lisia Woda, Muniak i Strzyżewko. To te tereny, na podstawie przywileju osadniczego wydanego 22 października 1749 roku przez Franciszka Odrowąż Wilkońskiego – właściciela tych okolic, stały się Nekielskimi Olędrami. Grunty te, jak określano w przywileju, oddano pod lokację osady poczciwym to znaczy wolnym ludziom, nazywanym w tekście Holendrami. Tak określano ich niezależnie od kraju pochodzenia. Z uwagi na wyjątkowo trudne w zagospodarowaniu tereny nowi osadnicy uzyskali 7 lat wolnizny, tzn. zwolnienia od wszelkich powinności w postaci czynszu wobec właściciela. Nekielskie Olędry były największą wsią zamieszkiwaną przez Olędrów w tej okolicy. Już pod koniec XVIII wieku liczyły 41 gospodarstw i miały aż dwie karczmy. Mieszkańcy byli wyznawcami luterańskiego z zagwarantowaniem w przywileju prawem do otrzymania bakałarza czyli nauczyciela spełniającego także niektóre funkcje religijne. W 1754 roku wybudowano także drewniany dom modlitwy – największy w okolicy, który od 1853 roku zaczął spełniać funkcje kościoła parafialnego dla pobliskich osad olęderskich. Z inicjatywy Proboszcza Theobalda Raimunda Gessnera w Nekielskich Olędrach wybudowano w 1883 roku nowy (stojący do dziś) neogotycki kościół. Ten jeden z najbardziej zasłużonych dla parafii Nekielskich Olędrów proboszcz nie dożył jednak konsekracji świątyni, która nastąpiła w 1884 roku. Następcami Gessnera w Nekielskim Kościele byli m.in. Hugo Barnin (1887-1888) oraz Franz Theodor Roeper (1888-1920).
8. NEKIELSKIE OLĘDRY – MIESZKAŃCY
W latach 1830-1845 gospodarstwa prowadzili: Johann Nuske, Johann Pedemal, August Leske, Johann George Mibus i Carolina Schulz, Erdmann Rattey i Anna Dorothea Seydel, Frantz Osinski i Thecia z domu Żerkowska, Gotfried Brauniger, George Hausler i Christina Baum, Maria Dorothea Schulz, Johann Semmler, Michael Semmler, Fridrich Leske, Christian Menzel i Maria Richter, Johann Tischler i Louisa Ludtke, Maria Dorothea Leske i Johann Schultz, Johann Kaschube i Elisabeth Rahn, Christian Nuske i Heinrietta Greger, Jacob Mazeran i Antonina Bielarzewska, Gotfrid Gramsch i Anna Christine Kaschne, Gottfried Kaschne i Anna Elisabeth Menke, Julianna Nuske, Christoph Semler, Christoph Prietz, George Pritz, Christian Trolenberg, Gottfried Semler, Christian Semler i Maria Elisabeth Balke, Daniel Jeske, Johann Dawid Mybus, Christoph Nuske, Jacob Mibus, Johann Huff i Anna Christina Gruning, Ludwik Kelm i Anna Rosina Ziemer, Jacob Semmler i Anna Rosina Neumann, Gottfried Braeuniger i Dorothea Bussler, Christian Richter, Michael Neumann, Andreas Pfeifer, Gottfried Grams, Johann Gottlieb Streich i Carolina Tischler, Johann Jeske, Gottlieb Muhlnickiel, Gottlieb Wilhelm Grams, Johann Ratai, Johann Jonathan Seifert, Johann Benz, Ludwik Boge, Johann Pidde i Elizabeth Bień.
Różne były koleje dziejów Nekielskich Olędrów. Ich mieszkańcy opuszczali swoje gospodarstwa szukając korzystniejszych warunków w Nowej Ziemi Obiecanej, a dla tych, którzy pozostali, dramatycznym kresem bycia Olędrami stały się konsekwencje II Wojny Światowej. Z trudem zamykali furtki swoich gospodarstwa i bez nadziei powrotu żegnali tak charakterystyczne krajobrazy łąk i pól, które od pokoleń uprawiali. Nekielski kościółek szczęśliwie ocalał przejęty w 1995 roku przez Annę i Andrzeja Kareńskich-Tshurl, którzy zadbali o cenny olęderski zabytek, zachowując jego nastrój i szereg autentycznych elementów. Stanowi miejsce interesujących spotkań, wystaw i koncertów wybitnych artystów nadając temu miejscu szczególne znaczenie zgodnie z tekstem wypisanych na tablicy witającej gości: Pamięci braci luteran osiedlony na prawie olęderskim w Nekielce i okolicach.
9. OLĘDRZY W OKOLICACH NEKLI
Brzeźno
Dawniej nosiło nazwę Brzezie i zostało założone 27 marca 1749 roku przez Antoniego Krzyckiego – właściciela tych terenów. Spisał on kontrakt z przyszłym sołtysem Andrzejem Arendtem oraz Marcinem Bekierem – reprezentującymi całą gminę olęderską złożoną z 17 gospodarzy z sołtysem oraz karczmarzem. W kontrakcie otrzymali tylko 5 lat zwolnienia od czynszu na zagospodarowanie, ponieważ zajęli istniejącą, prawie opustoszałą wioskę. W 1789 roku wieś zamieszkiwało 191 osób.
Siedleczek
Siedleckie Olędry oraz Zabrodzie Olędry lokowano w 1772 roku z inicjatywy prawdopodobnie Antoniego Krzyckiego – kasztelana krzywińskiego i dziedzica dóbr m.in. Siedlec, Iwno, Łek i Osiek. Osadnicy otrzymali 5 lat zwolnień od świadczeń na rzecz dworu siedleckiego. Wieś dość szybko zmieniła właściciela, bowiem na mocy wyroku Trybunału Koronnego w Piotrkowie w 1778 roku dotychczasowy zmuszony został (za niespłacone długi) do przekazania wsi L. Ostrowskiemu. W akcie przekazania wioski wymienione zostały nazwiska Olędrów wraz z wielkościami ich gruntów. Byli to: sołtys Wojciech Mank posiadający 1 hubę (włókę) ziemi równą 30 morgom czyli ponad 16 ha, Jan Balk (pół huby i 3 morgi), Jędrzej Cado (połowa huby), Bogusław Rosner, Marcin Krys, Michał i Marcin Błach (po 3 huby), po jednej hubie mieli natomiast: Bogusław Hyde, Antoni Gaska, Krzysztof Szmidt, Jan Hedtka. We wsi założono szkołę oraz gościniec a już na samym początku nadano wsi przywilej budowy przez Wojciecha Hofmanna jedynego w okolicach młyna. Wieś liczyła 16 gospodarstw – 118 mieszkańców.
Nekla
Na podmokłych terenach dzisiejszej Nekli, wzdłuż traktu w kierunku Wrześni, 1 maja 1751 roku powstały Góreckie Olędry nazywane także Sławęcińskie Olędry. Przywilej spisano w niedalekiej Targowej Górce z inicjatywy Zygmunta Turno – generał adiutanta Augusta III – Króla Polski. Olędrzy otrzymali w przywileju 7 lat wolności od płacenia powinności, ponieważ musieli na nowo wykarczować zalesione ponownie tereny dawnej wsi Sławęcin – opustoszałej już od końca XVI wieku. Wieś miała karczmę a pod koniec XVIII wieku liczyła 58 mieszkańców.
10. OLĘDRZY W OKOLICACH NEKLI
Barczyzna
W latach 1756 i 1776 założone zostały osady Barczyzna Stara i Nowa razem z Mystkowskimi Olędrami. Wsie te stanowiły jedną gminę administracyjną ze wspólnym przywilejem lokacyjnym spisanym 16 lipca 1776 roku z inicjatywy Kasztelana Antoniego Wyssogota Zakrzewskiego, właściciela tych okolic. W 1776 roku na terenie tych wsi mieszkało 17 gospodarzy: Wojciech Brant, Michał Chencha, Marcin Fener, Michał Kleiban, Piotr Krygler, Jan Krygs, Jan Lipert, Andrzej Olly, Michał Paul, Jakub Pomaranek, Bogusław Rus – sołtys, Andrzej Smith, Marcin Straupel, Wojciech Straupel, Marcin Sweibs, Wojciech Zall, Jan Choberni oraz szkolny nauczyciel. Od 1789 roku wioski włączono do dóbr Czerniejewo i ich właścicielem został General Jan Lipski. W tym samym roku w osadach tych żyło już 145 mieszkańców. W zapisach ksiąg gruntowych powstałych w latach 1830-1845 można dostrzec rozwój miejscowości – obok podobnie brzmiących nazwisk pojawiają się nowe: Fridrich Bedlow, George Kriese, Martin Pomerynek alias Pomerenke, Christoph Neumann, Gottfried Neumann, George Zelm, Lorenz Manthey, Daniel Kruger, Christian Klich, Johan George Zander, Gottfried Pomerynek alias Pomerenke, Michael Piotrowski, Andreas Kriese, Johann Zippel, Gottfried Norebnerg, Gottfried Steinke, Gottfried Kleebaum. W 1857 roku w Barczyźnie utworzono filię ewangelickiego kościoła z Nekielskich Olędrów. Nabożeństwa odbywało się w szkole z dobudowaną apsydą – budynek istnieje do dzisiaj.
Gierłatowo
W 1775 roku powstała wieś Gierłatowo Olędry nazywana też Chłapowskie Olędry z uwagi na przynależność do dóbr Chłapowo. Także i te tereny olędrzy musieli zagospodarowywać ponownie sumiennie wywiązując się z podpisanego kontraktu. Działały tu aż dwie karczmy mimo iż osada liczyła tylko 9 gospodarstw zamieszkałych przez 22 osoby.
Zasutowo
W latach 1759-1765, Aleksy Lipski – dziedzic dóbr w Podstolicach, Chwałszycach, Gąsiorowie i Zasułtowie, założył na opuszczonych terenach lasów chwalczyckich osadę Zasułtowo Olędry oraz Laski Olędry. Na zagospodarowanie i konieczny kierunek boru olędrzy otrzymali 5-7 lat. We wsi działała karczma, która pod koniec XVIII wieku służyła dla 76 mieszkańców Zasułtowskich Olędrów oraz 30 z Lasek Olędrów. Inwentarze dóbr w Podstolicach z 1781 roku wymieniają nazwiska lub jedynie imiona kilku mieszkańców. W ten sposób wiemy, że w Zasułtowskich Olędrach mieszkali na pewno: Jan Lubrens, Guelle, Matys, sołtys stary bez podania nazwiska, Michał i Zygmunt Henkel, Wanka, Fender i Krzysztof Konkol. W Laskach Olędrach natomiast wymienione są imiona lub nazwiska: Marcin, Steller, Krzysztof Boga, Krzysztof Libenc.
11. EMIGRACJA DO AUSTRALII
Od początku XIX wieku sytuacja Olędrów uległa zmianie. Władze pruskie wprowadzały nowe zasady ujednolicenia religii w ramach unii gmin luterańskich i kalwińskich w kościele krajowym Prus. Zmiany teologiczne i doktrynalne oraz szereg zakazów zostały odebrane przez część mieszkańców olęderskich osad jako zamach na ich dotychczasowe swobody wyznaniowe. Niezadowolenie staroluteran doprowadziło do szeregu konfliktów z duchownymi unijnymi oraz restrykcyjną administracją państwową. Do największego w okolicach buntu „staroluterańskich separatystów” doszło w latach 1842-1846, że wielu mieszkańców Nekielskich Olędrów i okolic, zdecydowało się na opuszczenie wiosek i dobrowolną emigrację. W 1846 roku około 100 osób także z Gułtowskich Olędrów zdecydowało się na daleką wyprawę do Australii. Decyzje te spowodowane były także względami ekonomicznymi. Piaszczyste i nieurodzajne gleby, nawet pracowitym i doświadczonym Olędrom nie dawały spodziewanych profitów a życie codzienne upływało najczęściej w niedostatku i biedzie. To do nich kierowane były umiejętnie redagowane zachęty przedsiębiorstw organizujących te dalekie podróże obiecując „Ziemię spokoju i bogactwa”.
Rodziny emigrantów na statku Heloise
Emigranci z Nekielskich Olędrów wyjechali do Bremy, gdzie oczekiwał na nich trójmasztowy żaglowiec Heloise. Wypłynął w morze 12 września 1846 roku, by dotrzeć do portu w Adelajdzie 17 marca 1847 roku. Na pokładzie zaokrętowano 214 pasażerów. Wśród nich Olędrzy: Leopold Hermann, Johann Heusler z żoną Christiną oraz 9 dzieci, Johann Huf z żona Christiną oraz 4 dzieci, Christoph Kean (Kuhn) z żoną oraz dzieckiem, Carl Krieg z żoną oraz dzieckiem, Falkenberg – parobek rodziny Christiana Noske, Samuel Leske z żoną oraz 4 dzieci, Johann Linder z żoną z żona i 2 dzieci, Antoni Maćkowiak z żoną Anną Wilhelminą Kriese, Christian Menzel z żoną wraz z dziećmi oraz inni członkowie rodziny: Daniel Menzel, Friedrich Menzel, Johann Gottlieb Menzel, Johann Menzel, Michael Menzel, Wilhelm Menzel, Johann Mibus z żoną oraz 3 dzieci, Christian Noske z żoną oraz dziećmi, Christoph Noske z żoną oraz dziećmi, Johann Semmler z żoną oraz 4 dzieci, Gottfried Zadow z żoną oraz 5 dzieci. Gdy statek mijał Przylądek Dobrej Nadziei, 14 stycznia 1847 roku, Christina Huf – żona Johanna, urodziła syna Augusta, który szczęśliwie wraz z pozostałymi pasażerami dotarł do Australii. Do innej znanej podróży doszło w 1856 roku na statku Vesta płynącym z Hamburga do Adelajdy. W listach pasażerów odnaleźć można nazwiska kilkudziesięciu mieszkańców Nekielskich Olędrów, m.in. rodziny Tscholke (Toholke), Rattey, Pfeifer, Nuske.
12. AUSTRALIJSCY POTOMKOWIE OLĘDRÓW
Ta historia pokoleń zaproszonych w okolice Nekli ludzi nazywanych Olędrami wydawała się przez kolejne powojenne lata opowieścią jedynie z minionych czasów. Wojna zerwała wszystkie te delikatne więzi, które łączyły niegdyś mieszkańców tych okolic. Pozostały krajobrazy, niszczejące gospodarstwa oraz cmentarze, których nikt nie odwiedzał. Nadszedł jednak czas i znaleźli się ludzie, dla których ta olęderska historia jest ważna, bowiem opowiada o uniwersalnych wartościach życia wypełnionego pracą, wiarą i nadzieją. Na tym terenie zawiązano Społeczny Komitet Renowacji Cmentarzy Olęderskich w Gminie Nekla, wytyczono szlak turystyczny oraz nawiązywano kontakty z potomkami dawnych Olędrów. Nikogo już nie dziwią zapalane znicze na olęderskich cmentarzach oraz coroczne wizyty „australijskich Olędrów”.
List z 1859 roku napisany przez Jakuba Semlera do swojego syna Johana zamieszkałego w południowej Australii
Nekielskie Olędry, 10 listopada 1859
Mój drogi synu,
Jestem szczęśliwy, że mogę wysłać życzenia do Ciebie i z Bożą pomocą, mam nadzieję, że mój list dotrze do Ciebie znajdując Was w zdrowiu. My trzymamy się dobrze, jednak tak naprawdę jesteśmy coraz starsi. Mamy wystarczająco dużo żywności i jesteśmy zadowoleni. Wszyscy twoi bracia i siostry są zdrowi i przesyłają pozdrowienia. Szkoda, że nie możemy pogadać ze sobą i ja nie mogę napisać Tobie zbyt dużo wiadomości. Twój szwagier Zygmunt przesyła życzenia. Ja mieszkam u pewnej wdowy ...? I jestem jeszcze dość zdrowy. Jedzenie nie jest dobre. Jest trudno zarobić na cokolwiek innego. Mój drogi synu – myślę o Tobie bardzo często i jestem zadowolony, że nie jesteś taki jak Twój brat Krzysztof. On stracił pracę i przepadł. Jestem szczęśliwy, że Ty masz swoje własne miejsce i niczego Ci nie brak. Proszę napisz znowu. Twoja siostra Elżbieta ciągle cierpi z powodu swojej choroby. My przesyłamy życzenia dla całej Twojej rodziny. Moje pisanie będzie trudne do czytania z powodu moich oczu a moje palce nie chcą już w ogóle pracować.
Jeszcze raz napisz proszę wkrótce. Jakub Semler
P.S. Otrzymałem Twój list z 24 września 1858 roku i byłem bardzo szczęśliwy słysząc, że Ty masz swoje własne miejsce.